poniedziałek, 3 marca 2014

Rano jesteśmy najszczęśliwsi

Sachie Sanders Bikini par islandcodePoranek to pora, kiedy ludzie na całym świecie czują się najszczęśliwsi. Przekonują o tym wyniki badań naukowców z Cornell University, opublikowane w najnowszym numerze czasopisma "Science".Poranek to pora, kiedy ludzie na całym świecie czują się najszczęśliwsi. Dlaczego? /PantherMedia

Do takich wniosków doprowadziła analiza wpisów na popularnym portalu Twitter. Naukowcy wykorzystali specjalny algorytm do wyszukiwania pozytywnych słów w 509 milionach wiadomości, przesłanych w ciągu dwóch lat przez 2 miliony 400 tysięcy użytkowników Twittera w 84 krajach. Pod uwagę brano tylko wpisy w języku angielskim.

Więcej na ten temat

  • Tak naprawdę każdy pragnie doskonałego związku. I choć takie nie istnieją, trzymając się kilku zasad, możesz stworzyć szczęśliwą relację z partnerką.

Rano czujemy się najszczęśliwsi

Najwięcej optymizmu znaleziono w wiadomościach wysyłanych przez użytkowników w godzinach porannych, gdy przygotowują się do dnia pracy. Praca wyraźnie nie jest jednak tym, co wywołuje tę radość. Podobnie silny przypływ optymizmu obserwuje się o poranku także w weekend, a sobota i niedziela są w ogóle dniami, kiedy najczęściej piszemy o radości i zadowoleniu, najczęściej dzielimy się entuzjazmem.

Więcej na ten temat

  • Na rynku pewnego rosyjskiego miasta postawiono rzeźbę, która przedstawia rękę mężczyzny chwytającą za kobiecą pierś. Ma to przynosić szczęście.

Szczęście o północy

To efekt uniwersalny, obserwowany na całym świecie tyle, że ze względów religijnych w krajach muzułmańskich przypada w wolne tam piątek i sobotę. Wyniki pokazują, że związany z pracą stres silnie obniża nasze poczucie szczęścia. Po powrocie do domu, kolejna chwila radości przypada dopiero około północy. I to już jest najwyższy czas, by się położyć i zasnąć, bo później w godzinach nocnych łatwo popadamy w stany lękowe, złość, czy poczucie winy. I tak aż do kolejnego poranka...

ródło informacji: INTERIA.PL/RMF

var nsix_params = new Object();nsix_params.fcolor = "#0000FF";nsix_params.max_ad_cnt = 4;nsix_params.adareas = ["article"];nsix_params.positive = [".articleText"];nsix_params.cutoff = ["#newsAddContent", ".embed"];document.write(""); if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20news_dol_belka%22 style=%22float:left;padding-bottom:10px;%22%3E"));INTPL("insertAd","news_dol_belka");if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));var newsRelatedAndVotes="Oceń artykuł:
  • 40%
  • 60%
25Podziel się linkiem!więcej Podziel się ze światem linkiem do artykułu: ZamknijFacebookTwitterDel.ico.usBlipSforaŚledzikPrzesyłasz znajomemu link do artykułu: Rano jesteśmy najszczęśliwsiPoranek to pora, kiedy ludzie na całym świecie czują się najszczęśliwsi. Przekonują o tym wyniki badań naukowców z Cornell University, opublikowane w najnowszym numerze czasopisma "Science".E-mail odbiorcy: *Twój e-mail: *Twój komentarz:Przepisz kod z obrazka poniżej: *

* pola wymagane.

INTERIA.PL gwarantuje, iż adresy nadawcy i odbiorcy nie są przez INTERIA.PL zbierane ani przetwarzane. Służą wyłącznie do jednorazowego wysłania wiadomości.

"; jQuery(document).ready( function () { if(jQuery(".adSense").find("iframe").length !== 0) { jQuery(".adSense").show(); } }); Zobacz również
  • Kochać znaczy "przekraczać egozim"Należy podkreślić, że nie można stworzyć dobrego związku nie przyjmując punktu
  • Pod czujnym okiem Wielkiego BrataPoczątkowo wierzono, że sieć będzie otwarta. Jej kontrolowanie wydawało się
jQuery.noConflict();try{ GetXhrNewsWide.init([1,0,7528,615,2,"http://facet.interia.pl/news"],[[1703251,"Kochać znaczy "przekraczać egozim"","Należy podkreślić, że nie można stworzyć dobrego związku nie przyjmując punktu widzenia...","http://img.interia.pl/facet/nimg/o/f/Kochac_znaczy_przekraczac_5463419.jpg","kochac-znaczy-przekraczac-egozim","true"],[1703288,"Pod czujnym okiem Wielkiego Brata","Początkowo wierzono, że sieć będzie otwarta. Jej kontrolowanie wydawało się równie...","http://img.interia.pl/facet/nimg/j/m/Pod_czujnym_okiem_Brata_5463674.jpg","pod-czujnym-okiem-wielkiego-brata","true"]]); }catch(e){}DodatkiWyszukiwarka serwisowaSzukaj:

    więcej »(7 zdjęć)

    więcej »(8 zdjęć)
if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60_ec");if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60");if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x50%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x50");if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));Warto zobaczyć

  • Bądź grzeczną dziewczynką...
    Przed laty związałam się z facetem, który zrujnował moje... 

  • Chcę złożyć wypowiedzenie
    Masz na oku ciekawą posadę? Dowiedz się, w jaki sposób... 

  • Ufałam mu bezgranicznie...
    Uważałam moje małżeństwo za udane. Byłam tak o tym... 
if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box_ec_prawa_dol%22%3E"));INTPL("insertAd","box_ec_prawa_dol");if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));FB.init("ce6c9cad2e36552511345548b7ecbdb0");
(17)

  • ~ziomek

    trzeba wstać rano do pracy. Szczęśliwy to ja jestem w piątek po 16:00 :)


  • ~swistak

  • (3)
    ~szczęście 39

    numerku z mężusiem tryskam szczęściem i energią na cały dzień.Polecam:)))


    • ~Marasss

      babą codziennie rano to tak jak jeść codziennie to samo.

  • (2)
    ~sad

    pewno NIE.


    • ~Marassss

      wstają o 5 rano i idą do bezsensownej pracy w bezsensownym świecie bezsensownym autobusem pełnym...


  • ~Maras

  • (1)
    ~...


    • ~aaaaa

      czasami , że o 6.10 to trochę za wcześnie żeby wstawać, ale tylko czasami :)


  • ~OKINI

    GROSZ LICZYC PONIEWAZ NIE BEDAC W GANGU LAPOWKOWYM NIE MAM PRACY


  • ~tsss

    do pracy
    co za bzdury!!!!! kto wstajac o 5 rano moze byc szczesliwy??


  • ~Daruś

    bardzo wymagającą kobietę:-)


  • ~mmmm

    pracy na 10.00 i ma się rano jeszcze czas na pykanie mejli. Zarabia się dużo, w sklepach wszystk...


  • ~Paweł

    dzwoni budzik, radośnie budząc mnie do pracy.


Najczęściej komentowane artykuły
  • 1. komentarzy: 183
  • 2. komentarzy: 131
  • 3. komentarzy: 43
  • 4. komentarzy: 17
  • 5. komentarzy: 10
  • 1. +100% / -0% Ocen: 7
  • 2. +98% / -2% Ocen: 304
  • 3. +98% / -2% Ocen: 93
  • 4. +97% / -3% Ocen: 63
  • 5. +96% / -4% Ocen: 23
  • INTPL("insertAd","belka_stopka");Informacje dodatkowe
    Polecamy:                 Pozostałe:                  /* *//* */if(document.getElementById("ad_header1")){document.getElementById("ad_header1").style.width="auto";}INTPL("insertAd","stat_1");
    Źródło: http://facet.interia.pl/news/rano-jestesmy-najszczesliwsi,1701854

Jak żyją polscy single?

Girl in Bikini in the Pool par Greg Robbins20 procent naszego społeczeństwa to single - wynika z najnowszego raportu TNS Pentor. Badanie to potwierdza, jak sporą, a zarazem silną grupę konsumentów stanowią samotni i coraz bardziej zamożni Polacy PantherMedia

Single to już nie "stare panny" ani "starzy kawalerowie". 43 procent osób żyjących w pojedynkę twierdzi, że jest to ich wolny wybór i czują się z nim dobrze. Singlami z wyboru są częściej dobrze wykształceni i sytuowani mężczyźni z dużych miast. Ponad 40 procent z nich żyje w pojedynkę od ponad pięciu lat, a jedna trzecia nigdy nie była w stałym związku.

Więcej na ten temat

  • Są osoby, które pozornie wciąż poszukują partnera, mimo, że w głębi duszy cieszą się z tego, że są singlami. Sprawdź, może jesteś jednym z nich.

Razem czy w pojedynkę?

Wizerunek singla, jako osoby młodej, samodzielnej finansowo, wykształconej i doskonale odnajdującej się w wielkim mieście zrodził tak ogromną lawinę ofert dla tej grupy konsumentów - propozycje turystyczne, matrymonialne, organizowane specjalnie dla nich imprezy czy coraz bardziej popularny speed dating to przykłady zabiegania o portfel singla. "Bo na kogo ma wydawać pieniądze jeśli nie na siebie?"

Według raportu TNS Pentor, 70 procent osób samotnych twierdzi, że nie szuka miłości, bo "nie ma takiej potrzeby". Bycie singlem jest dla niektórych ludzi świadomym wyborem i stylem życia - 13 procent z nich boi się związku ze względu na złe doświadczenia z przeszłości. Są jednak tacy, którzy żyją w pojedynkę z przymusu, bo z różnych przyczyn nie mogą spotkać drugiej połówki. 6 procent polskich singli otwarcie przyznaje się, że poszukuje partnera lub partnerki.

Więcej na ten temat

  • Znasz dobrze plusy bycia singlem - jesteś osobą zadowoloną z życia, dobrze zarabiającą i cenioną przez szefów. Nadchodzą jednak święta i... nie wiesz, co masz ze sobą począć.

Potrzeba towarzystwa

Jak zauważa Wiktor Koszycki, analityk zachowań seksualnych z serwisu Feromony.pl, gdy jesteśmy singlami, mimo satysfakcji z tego stanu podświadomie szukamy towarzystwa, bo zwyczajnie nie chcemy być sami w długie jesienne wieczory. - Początek jesieni to okres, kiedy imprezy dla singli cieszą się większą popularnością. W Internecie częściej natykamy się na dyskusje o tym, jak skutecznie podrywać, wzrasta wreszcie sprzedaż różnego rodzaju afrodyzjaków, które mają pomóc przyciągnąć do nas potencjalnego partnera - podkreśla Koszycki.

Więcej na ten temat

  • Kiedyś były stare panny i kawalerowie. Dziś samotni w okolicach trzydziestki to single. A singiel to takie stworzenie, któremu nie tylko nie wstyd, że jest sam, ale jeszcze robi z tego swój atut.

Najważniejszą wartością są dzieci

Według raportu Pentora, w oczach 34 procent Polaków singiel to człowiek samotny i nieszczęśliwy. Co ciekawe sami single deklarują w większości (69 proc.), że tak nie jest. Wśród najważniejszych wartości, wbrew pozorom, wymieniają posiadanie dzieci. Są one dla nich ważniejsze niż kontakty towarzyskie i praca zawodowa. Jednocześnie aż 67 procent ankietowanych narzeka na problem z adopcją dzieci.

Więcej na ten temat

  • We Włoszech powstała szkoła przetrwania dla samotnych. Podczas kursów można uzyskać praktyczne wskazówki, jak radzić sobie w codziennym życiu, jak się doceniać i cieszyć się swoim własnym towarzystwem.

Skoncentrowani na sobie

Trend bycia singlem bez wątpienia będzie wzrastał. - Wynika to nie tylko z akceptacji i mody na bycie singlem. Jest to również związane ze stylem życia. Młodzi ludzie są zaabsorbowani pracą, nauką, własnym rozwojem, na co poświęcają coraz więcej czasu - zauważa psycholog społeczna, Joanna Heidtman. Bardzo możliwe, że zmiana wizerunku singla, jako starej panny czy starego kawalera i idące za tym korzyści spowodują wzrost świadomej liczby żyjących w pojedynkę. Do czasu, kiedy zaczną szukać towarzystwa, by nie być samym w długie zimowe wieczory...

Sondaż przeprowadzono w lipcu i sierpniu na próbie 3 tysięcy osób powyżej 15. roku życia.

ródło informacji: INTERIA.PL/materiały prasowe

var nsix_params = new Object();nsix_params.fcolor = "#0000FF";nsix_params.max_ad_cnt = 4;nsix_params.adareas = ["article"];nsix_params.positive = [".articleText"];nsix_params.cutoff = ["#newsAddContent", ".embed"];document.write(""); if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20news_dol_belka%22 style=%22float:left;padding-bottom:10px;%22%3E"));INTPL("insertAd","news_dol_belka");if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));var newsRelatedAndVotes="Oceń artykuł:
  • 80%
  • 20%
5Podziel się linkiem!więcej Podziel się ze światem linkiem do artykułu: ZamknijFacebookTwitterDel.ico.usBlipSforaŚledzikPrzesyłasz znajomemu link do artykułu: Jak żyją polscy single?20 procent naszego społeczeństwa to single - wynika z najnowszego raportu TNS Pentor. Badanie to potwierdza, jak sporą, a zarazem silną grupę konsumentów stanowią samotni i coraz bardziej zamożni PolacyE-mail odbiorcy: *Twój e-mail: *Twój komentarz:Przepisz kod z obrazka poniżej: *

* pola wymagane.

INTERIA.PL gwarantuje, iż adresy nadawcy i odbiorcy nie są przez INTERIA.PL zbierane ani przetwarzane. Służą wyłącznie do jednorazowego wysłania wiadomości.

"; jQuery(document).ready( function () { if(jQuery(".adSense").find("iframe").length !== 0) { jQuery(".adSense").show(); } }); Zobacz również
  • Po głosie nie poznasz, że to jużJakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że za pomocą głosu kobiety sygnalizują
  • Jak rozmawiać o seksie?Czy w ogóle poruszać ten temat w naszych rozmowach? Przecież seks to działanie,
jQuery.noConflict();try{ GetXhrNewsWide.init([1,1,2629,615,2,"http://facet.interia.pl/news"],[[1698756,"Po głosie nie poznasz, że to już","Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia, że za pomocą głosu kobiety sygnalizują...","http://img.interia.pl/facet/nimg/m/1/glosie_poznasz_5448518.jpg","po-glosie-nie-poznasz-ze-to-juz","true"],[1692155,"Jak rozmawiać o seksie?","Czy w ogóle poruszać ten temat w naszych rozmowach? Przecież seks to działanie, to...","http://img.interia.pl/facet/nimg/r/m/rozmawiac_seksie_5424747.jpg","jak-rozmawiac-o-seksie","true"]]); }catch(e){}DodatkiWyszukiwarka serwisowaSzukaj:

    więcej »(7 zdjęć)

    więcej »(7 zdjęć)
if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60_ec");if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60");if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x50%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x50");if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));Warto zobaczyć

  • "Tak" w gorącej aurze
    Czy zastanawiałaś się kiedyś, jak by to było brać ślub... 

  • Winogronowa pielęgnacja
    Wykorzystaj ich rewelacyjne właściwości odżywcze. 

  • Poczuj jesienny wiatr we włosach
    W kolekcji jesienno-zimowej Schwarzkopf Professional... 
if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box_ec_prawa_dol%22%3E"));INTPL("insertAd","box_ec_prawa_dol");if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));FB.init("ce6c9cad2e36552511345548b7ecbdb0");
(3)

  • ~bhehe

    jak kazdy z nas na wszystkim) uwazam ze, maja ciezko albo lekko

  • (1)
    ~PL

    edukacji mediów. Z każdej strony jesteśmy atakowani różnymi produktami z których korzystanie/uży...


    • ~srutututumajtkiz...


Najczęściej komentowane artykuły
  • 1. komentarzy: 23
  • 2. komentarzy: 20
  • 3. komentarzy: 15
  • 4. komentarzy: 13
  • 5. komentarzy: 12
  • 1. +98% / -2% Ocen: 93
  • 2. +97% / -3% Ocen: 63
  • 3. +94% / -6% Ocen: 287
  • 4. +94% / -6% Ocen: 119
  • 5. +94% / -6% Ocen: 32
  • INTPL("insertAd","belka_stopka");Informacje dodatkowe
    Polecamy:                 Pozostałe:                  /* *//* */if(document.getElementById("ad_header1")){document.getElementById("ad_header1").style.width="auto";}INTPL("insertAd","stat_1");
    Źródło: http://facet.interia.pl/news/jak-zyja-polscy-single,1701228

Płodność zależy od... szkieletu

Kim Kardashian - Bikini Candids on the beach at the newly opened Fontainebleau Hotel par girldose.comSzkielet stanowi w naszym ciele podstawową konstrukcję stabilizacyjną. Niedawno jednak niektórzy naukowcy doszli do wniosku, że kości odpowiadają także za... męską płodność! East News

- Płodność samców tkwi w ich kościach - twierdzi Gerard Karsenty, szef działu genetyki Columbia Univeristy w Nowym Jorku. Jakkolwiek wiadomość ta brzmi sensacyjnie, pochodzi od jednego z czołowych światowych genetyków. Prof. Karsenty zdążył zapisać się w historii medycyny kilkoma zaskakującymi odkryciami, m.in. wykazał, że powstające w komórkach kostnych białko (hormon) osteokalcyna pomaga u myszy regulować poziom cukru we krwi (u osób z cukrzycą typu drugiego występuje obniżony poziom osteokalcyny).

Stymulacja białekTeraz badacz twierdzi, że zaobserwował inną nieoczekiwaną zależność, a mianowicie to, że szkielet zachowuje się jak regulator płodności.

- Hormon osteokalcyna, który uwalnia się z kości, zwiększa produkcję głównego męskiego hormonu - testosteronu, wspomaga przeżycie komórek zarodkowych oraz produkcję dojrzałych plemników - opisuje swe odkrycie naukowiec.

Cudowny hormonCzym jest cudowny hormon? Osteokalcyna to białko niekolagenowe występujące w kościach i zębinie. Syntetyzowana przez osteoblasty (komórki kościotwórcze), odontoblasty (tworzą zębinę) i hipertroficzne chondrocyty (komórki chrzęstne), uczestniczy m.in. w mineralizacji i budowie kości oraz zębów.

Płodność samców w kościachU kobiet po menopauzie, która nadchodzi zwykle w wieku 45-50 lat, spada zazwyczaj popęd seksualny. Hormon testosteron ma z kolei wpływ na jakość, regenerację kości osobników płci męskiej.

Gdy Karsenty porównał te fakty, doszedł do wniosku, że komunikacja pomiędzy dwoma różnymi organami w organizmie rzadko jest jednokierunkowa. To skłoniło go do postawienia następującego pytania: Czy jeśli gruczoły płciowe poprzez swe hormony regulują masę kostną, to czy również kości mogą wpływać na gonady (gruczoły płciowe)?

Więcej na ten temat

  • Powiedzenie o mężczyźnie, że jest "dobry z kościami" może oznaczać, że jest... bardzo płodny.

Mysi afrodyzjakInteresującą hipotezę potwierdziły testy na myszach laboratoryjnych. Dowiodły one, że osteokalcyna wspomaga produkcję testosteronu - hormonu płodności u samców. Poza tym wiadomo już, że zjawisko to dotyczy także komórek ludzkich. Jeśli do tkanki jąder doda się osteokalcynę, produkcja testosteronu w komórkach wzrasta.

Myszom doświadczalnym płci męskiej osteokalcynę z kości wstrzyknięto do krwi. Po tym zabiegu u zwierząt wyraźnie wzrósł poziom testosteronu. Takie samce były w porównaniu ze swymi rówieśnikami, którzy nie otrzymali osteokalcyny, znacznie bardziej płodne.

Wiek wiąże się z ryzykiemJednoznaczny dowód na to, że również mężczyźni z prawidłowo działającym szkieletem są płodniejsi, otrzymamy raczej nieprędko. Gerard Karsenty nie wątpi jednak w to, że podobne zależności jak u myszy odkryje także wśród ludzi. Obiektem badań mogliby stać się bezpłodni mężczyźni, którzy z niewyjaśnionych przyczyn mają niski poziom testosteronu.

Na rozszyfrowanie czeka jeszcze inna zagadka. Do dziś utrzymuje się pogląd, że mężczyzna może mieć dzieci w dowolnym wieku. Naukowcy dowiedli jednak ostatnio, że także u panów tyka tzw. zegar biologiczny i że nie w każdym wieku mogą oni spłodzić zdrowe dziecko.

Badania wykonane na Columbia University z udziałem 100 tys. par pokazują, że będącym w ciąży partnerkom starszych mężczyzn znacznie częściej niż partnerkom młodszych zdrowych panów grozi poronienie.

Więcej na ten temat

  • - Witam, mam 16 lat. Słyszałem, że jeśli się będę onanizował, to stracę płodność. Czy to prawda? - napisał do nas Czaki, użytkownik Faceta.

Kobiety szkielet ignorujeOrganizm mężczyzny także w starszym wieku może produkować plemniki. W tym wypadku istnieje jednak niebezpieczeństwo, że DNA będzie miało różne błędy i defekty. To właśnie dlatego banki spermy wymagają, by wiek dawcy nie przekraczał 35-40 lat.

Choć naukowcy potwierdzili już bezpośredni związek pomiędzy hormonami osteokalcyną i testosteronem, a zatem także płodnością samców, nie stwierdzono jeszcze, by kości w jakiś sposób wpływały na proces rozrodczy samic.

Nie wiemy, dlaczego szkielet reguluje płodność samców, nie mając wpływu na samice. Być może dzieje się dlatego, że gdy trzeba zapewnić szybkie rozprzestrzenienie się gatunku, zdolności reprodukcyjne łatwiej jest ustawić u płci męskiej - przypuszcza Gerard Karsenty.

Przyszłość usłana różami?Nowo odkryta funkcja osteokalcyny i jej wpływ na poziom testosteronu motywuje badaczy do dalszych działań. Chcą oni odkryć tory sygnałów, za pomocą których osteokalcyna ingeruje w metabolizm. Gdy uda się odnaleźć receptory, z którymi wiąże się osteokalcyna i za pomocą których zwiększa się produkcja testosteronu, chemicy znajdą ich sztuczne odpowiedniki.

Te będą mogły późnie zastąpić osteokalcynę w karuzeli wzajemnych powiązań organizmu. Dzięki temu możliwa byłaby celowa ingerencja w metabolizm w ramach leczenia niektórych odmiany bezpłodności bez ewentualnych skutków ubocznych klasycznej kuracji hormonalnej.

Krzysztof Pochwicki

Więcej na ten temat

  • Męski hormon płciowy, testosteron, może utrudniać proces gojenia się ran - wynika z najnowszej pracy, którą publikuje pismo "Journal of Clinical Investigation".

Mężczyznę tworzą androgeny

Produkowane głównie w jądrach męskie hormony płciowe noszą nazwę androgenów.

Najbardziej znanym jest testosteron, który odpowiada m.in. za kształtowanie płci i cech płciowych w życiu płodowym, pobudzenie syntezy białek, prawidłowy wzrost kości długich.

Bez androgenów mężczyźni nie mieliby apetytu na seks, erekcji dobrej jakości oraz plemników.

Androgeny wpływają też na rozwój i jakość kości, pamięć, odkładanie się tłuszczu na brzuchu, produkcję czerwonych krwinek... Ich wydzielanie z biegiem lat zmienia się pod względem ilościowym. Burzliwy jest tu okres dojrzewania, gdy powiększa się penis (również jądra), a wraz z tym rośnie popęd płciowy. Od ok. 30. roku życia produkcja androgenów stopniowo spada. Najwyraźniejszy ubytek obserwuje się po 50. roku życia. U mężczyzn powiększa się brzuch, mają tendencję do większego zmęczenia, pogarsza się ich pamięć, a także erekcja, zmniejszają się potrzeby seksualne.

Syndrom starzejącego się mężczyzny określa się mianem andropauzy - jej efekty można wyeliminować za pomocą odpowiednich preparatów zwiększających poziom androgenów.

ródło informacji:

var nsix_params = new Object();nsix_params.fcolor = "#0000FF";nsix_params.max_ad_cnt = 4;nsix_params.adareas = ["article"];nsix_params.positive = [".articleText"];nsix_params.cutoff = ["#newsAddContent", ".embed"];document.write(""); if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20news_dol_belka%22 style=%22float:left;padding-bottom:10px;%22%3E"));INTPL("insertAd","news_dol_belka");if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E")); Więcej o: , , , , , var newsRelatedAndVotes="Oceń artykuł:
  • 0%
  • 0%
0Podziel się linkiem!więcej Podziel się ze światem linkiem do artykułu: ZamknijFacebookTwitterDel.ico.usBlipSforaŚledzikPrzesyłasz znajomemu link do artykułu: Płodność zależy od... szkieletuSzkielet stanowi w naszym ciele podstawową konstrukcję stabilizacyjną. Niedawno jednak niektórzy naukowcy doszli do wniosku, że kości odpowiadają także za... męską płodność!E-mail odbiorcy: *Twój e-mail: *Twój komentarz:Przepisz kod z obrazka poniżej: *

* pola wymagane.

INTERIA.PL gwarantuje, iż adresy nadawcy i odbiorcy nie są przez INTERIA.PL zbierane ani przetwarzane. Służą wyłącznie do jednorazowego wysłania wiadomości.

"; jQuery(document).ready( function () { if(jQuery(".adSense").find("iframe").length !== 0) { jQuery(".adSense").show(); } }); Zobacz również
  • Rewolucja w prosektoriumZimne pomieszczenie, krwawe plamy, rozczłonkowane ludzkie ciała i omdlewający
  • Szóstka w Lotto nie zmieni życia w bajkęDwóm zwycięzcom wielkiej kumulacji przyjdzie się zmierzyć z ludzką zazdrością,
jQuery.noConflict();try{ GetXhrNewsWide.init([1,0,2717,615,2,"http://facet.interia.pl/news"],[[1699806,"Rewolucja w prosektorium","Zimne pomieszczenie, krwawe plamy, rozczłonkowane ludzkie ciała i omdlewający studenci...","http://img.interia.pl/facet/nimg/0/8/Rewolucja_prosektorium_5452033.jpg","rewolucja-w-prosektorium","true"],[1700772,"Szóstka w Lotto nie zmieni życia w bajkę","Dwóm zwycięzcom wielkiej kumulacji przyjdzie się zmierzyć z ludzką zazdrością,...","http://img.interia.pl/facet/nimg/x/r/Szostka_Lotto_zmieni_5455762.jpg","szostka-w-lotto-nie-zmieni-zycia-w-bajke","true"]]); }catch(e){}DodatkiWyszukiwarka serwisowaSzukaj:

    więcej »(8 zdjęć)

    więcej »(12 zdjęć)
if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60_ec");if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60");if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x50%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x50");if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));Warto zobaczyć

  • Jedz to co kochasz, kochaj to co jesz
    Odchudzanie, zdrowy styl życia, szczupła sylwetka i diety... 

  • Piersi - nowoczesna diagnostyka i leczenie
    Warto zatroszczyć się o piersi, bo w każdym wieku mogą... 

  • Jesienne trendy w makijażu
    Delikatne, naturalne makijaże z zaskakującymi akcentami,... 
if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box_ec_prawa_dol%22%3E"));INTPL("insertAd","box_ec_prawa_dol");if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));FB.init("ce6c9cad2e36552511345548b7ecbdb0");
Twój komentarz może być pierwszy!

Treść:

Podpis:

Aby dodać komentarz należy wypełnić pola treść i podpis.

Najczęściej komentowane artykuły
  • 1. komentarzy: 72
  • 2. komentarzy: 63
  • 3. komentarzy: 20
  • 4. komentarzy: 20
  • 5. komentarzy: 20
  • 1. +100% / -0% Ocen: 6
  • 2. +95% / -5% Ocen: 117
  • 3. +95% / -5% Ocen: 92
  • 4. +94% / -6% Ocen: 286
  • 5. +93% / -7% Ocen: 30
  • INTPL("insertAd","belka_stopka");Informacje dodatkowe
    Polecamy:                 Pozostałe:                  /* *//* */if(document.getElementById("ad_header1")){document.getElementById("ad_header1").style.width="auto";}INTPL("insertAd","stat_1");
    Źródło: http://facet.interia.pl/news/plodnosc-zalezy-od-szkieletu,1700331

6 najwi

Kim Kardashian - Bikini Candids on the beach at the newly opened Fontainebleau Hotel par girldose.comCzłowiek jest ciekawy otaczającego go świata. Pociąga go poznawanie nie tylko własnej planety, ale też jej otoczenia. Kosmos nie jest jednak miejscem specjalnie przyjaznym ludziom, więc odkrywanie przestrzeni kosmicznej pociągnęło za sobą wiele ofiar.Tuż przed tragedią - jedno z ostatnich zdjęć z wnętrza wahadłowca Columbia /AFP Niedzielna katastrofa

• Rok: 1960

• Miejsce: Kosmodrom Bajkonur (ZSRR)

• Liczba ofiar: 126

Do największej katastrofy w historii zdobywania kosmosu doszło zaraz na samym jego początku. Przez ponad ćwierć wieku Moskwa ukrywała fakt, że 24 października 1960 r. na kosmodromie Bajkonur nastąpiła potężna eksplozja, która pozbawiła życia 126 ludzi. Niektóre szacunki mówią nawet o 200 ofiarach. Co się właściwie wydarzyło pół wieku temu?

ZSRR było państwem, które otworzyło erę kosmiczną i za wszelką cenę starało się utrzymać swą przewagę nad USA. W radzieckim programie kosmicznym działano więc pod presją czasu. Tak też powstała rakieta międzykontynentalna R-16, w kodach NATO znana jako SS-7. Choć jej plany nie budziły zastrzeżeń, daleka była od ideału.

- Do odpalenia musi dojść przed rocznicą rewolucji październikowej - naciskał na konstruktorów ówczesny przywódca Związku Radzieckiego Nikita Chruszczow. W takich okolicznościach w październiku 1960 r. na rampie startowej kosmodromu Bajkonur pojawiła się długa, biała, wąska rakieta z napisem CCCP.

Zobacz także

  • Planowane na czwartek (21 lipca) lądowanie amerykańskiego wahadłowca Atlantis kończy program lotów promów kosmicznych, wykorzystywanych m.in. do prowadzenia na orbicie badań naukowych. Niektórzy obawiają się, że oznacza to również koniec całej ery podboju kosmosu.

Cały szereg problemów

Przedsięwzięciu od początku towarzyszył pech. Pierwotnie rakieta miała wystartować już 23 października, jednak uniemożliwiła to usterka techniczna. W ciągu następnych 24 godzin zaczęły pojawiać się kolejne problemy. Najpoważniejszy dotyczył paliwa, które składało się z dimetylohydrazyny i kwasu azotowego. Gdy substancje te wchodzą ze sobą w reakcję, zaczynają natychmiast płonąć. Mieszanka ta jest przy tym niezwykle toksyczna.

Paliwo spowodowało korozję zbiorników i zaczęło z nich uchodzić, ale centrum kontroli lotów zbagatelizowało to zdarzenie. Wkrótce potem wysłano polecenie, by otworzyć korki w zbiornikach paliwa, co okazało się katastrofalnym w skutkach błędem. Paliwo zapaliło się, a kosmodrom Bajkonur zmienił się w piekło na ziemi...

Ci, którzy nie zginęli w płomieniach, zatruli się oparami powstałymi w wybuchu. Słup ognia towarzyszący eksplozji widoczny był z odległości 50 km.

Papieros ratuje życie

Wśród ofiar katastrofy znalazł się m.in. najwyższy dowódca strategicznych wojsk rakietowych ZSRR, Mitrofan Iwanowicz Niedielin. Na powstałym pogorzelisku zespół ratowniczy odnalazł jedynie jego zegarek, który zatrzymał się na godzinie 18:45. Radziecka władza twierdziła później, że Niedielin zginął, podobnie jak pozostałe ofiary, w wypadku lotniczym.

Niezwykłe szczęście miał za to konstruktor rakiety Michaił Jangel. Chwilę przed eksplozją wyszedł zapalić papierosa, co ostatecznie ocaliło mu życie.

Zabójczy tlen

• Rok: 1967

• Miejsce: Przylądek Kennedy"ego (USA)

• Liczba ofiar: 3

Koniec lat 60. to apogeum wyścigu dwóch supermocarstw dążących do podboju Księżyca. W maju 1961 r. ówczesny amerykański prezydent John F. Kennedy ogłosił odważny cel: Do końca dekady na Księżycu ma się pojawić amerykańska flaga. Rosjanie podnieśli rzuconą rękawicę, choć oficjalnie nigdy się do tego nie przyznali.

Pośpiech jest jednak złym doradcą, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo. Na Srebrnym Globie wylądowali ostatecznie Amerykanie, choć niewiele brakowało, by projekt Apollo został wstrzymany. Mogło się tak stać w wyniku wydarzeń z 27 stycznia 1967 r., czyli dwa i pół roku wcześniejszych niż pierwszy księżycowy spacer Neila Armstronga.

Zobacz także

  • Po co łapać energię słoneczną na Ziemi? Czy nie lepiej chwytać ją na orbicie, gdzie jest dostępna całą dobę w większych ilościach? Pierwsze elektrownie słoneczne zawisną nad naszymi głowami może jeszcze w tym dziesięcioleciu.

Zwykły rupieć

Od samego początku projekt Apollo wzbudzał wiele zastrzeżeń, które dotyczyły m.in. kwestii legalności udzielania miliardowych zleceń przez Narodową Agencję Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA), realizującą przedsięwzięcie, a także problemów związanych z rozwojem programu i jakości wykonanych prac.

Prototyp kabiny Apollo 1 nie budził zaufania nawet u astronautów. Jeden z nich, Virgil Grissom, nie owijał w bawełnę mówiąc o nim: To zwykły rupieć!

27 stycznia 1967 r. to właśnie on wraz ze swymi kolegami Edwardem Whitem i Rogerem Chaffeem uczestniczył w symulacji odliczania startowego. W rakiecie działały wszystkie systemy, poza silnikami. Kabina była pod ciśnieniem czystego tlenu. Ten zaś jest ekstremalnie łatwopalny...

Wystarczyła mała iskra...

Podczas testu doszło do zwarcia w jednym z kabli. Astronauci szybko to zauważyli, a Chaffee od razu zgłosił, że na pokładzie Apollo 1 wybuchł pożar. Po niecałych 30 sekundach centrum lotów zdążyło jeszcze zarejestrować błagalny krzyk Chaffee"go: "Mamy tu straszny pożar! Wyjmijcie nas stąd! Płoniemy!"

Później połączenie się urwało i dopiero po pięciu minutach technikom udało się wyważyć właz do kabiny. W środku znajdowały się trzy ciała. Astronauci byli poparzeni, choć nie to stanowiło przyczynę ich śmierci. Umarli oni w wyniku uduszenia.

Prawdopodobnym powodem pożaru było uszkodzenie izolacji kabla w pobliżu włazu, jednak ze względu na zniszczenie wnętrza kabiny nie można było tego określić ze stuprocentową pewnością. Kable poprowadzone luźno po całym statku mogły ulec uszkodzeniu praktycznie wszędzie, a w atmosferze tlenowej do katastrofy wystarczyło małe zwarcie.


- Mamy tu straszny pożar! Wyjmijcie nas stąd! Płoniemy! - krzyczał Chaffee /21 wiek

Feralne liny spadochronowe

• Rok: 1967

• Miejsce: Kazachski step (ZSRR)

• Liczba ofiar: 1

Rok 1967 był z punktu widzenia podboju kosmosu bardziej niż tragiczny. Już w styczniu na pokładzie Apollo I zginęło trzech Amerykanów. W tym samym miesiącu podczas pożaru makiety kabiny kosmicznej w bazie lotniczej w San Antonio zmarli William Bartley i Richard G. Harmon. W lipcu podczas wypadku samochodowego śmierć poniósł amerykański kosmonauta Edward G. Givens jr. W październiku katastrofę odrzutowca T 38 na Florydzie życiem przypłacił kolejny z członków amerykańskiego programu kosmicznego, Clifton C. Wiliams. Także później śmierć nie przestała wyciągać swych rąk w kierunku zdobywców kosmosu.

Trzy lata wcześniej radziecki kosmonauta Władimir Komarow jako członek pierwszej wieloosobowej załogi znalazł się po raz pierwszy w przestrzeni kosmicznej. Już wtedy jego powrót z tej dalekiej podróży wydawał się cudem. Kreml tak bardzo spieszył się z realizacją swej misji, że kosmonautów w przestrzeń kosmiczną wysłał bez skafandrów.

W 1967 r. Komarow po raz kolejny okazał się pionierem, tym razem niestety w smutnej dziedzinie - stał się pierwszym człowiekiem, który poniósł śmierć bezpośrednio podczas lotu kosmicznego - w kabinie statku Sojuz 1.

200 usterek

Pojedynek USA z ZSRR w dużym stopniu naznaczył obustronny pośpiech. - Rakieta ma wiele usterek, które należy usunąć - naciskał na radzieckiego przywódcę Leonida Breżniewa zastępca Komarowa, Jurij Gagarin.

Plan pierwszego lotu Sojuzu był taki, że statek po kilku okrążeniach Ziemi miał się spotkać z Sojuzem 2, którego start planowano na dzień później - kosmonauci mieli przejść w wolnej przestrzeni pomiędzy statkami. Sojuz 1 w opinii krytyków miał ponad 200 usterek i awarii, Breżniew jednak bagatelizował te zgłoszenia. To właśnie dlatego 23 kwietnia statek z Komarowem na pokładzie wystartował. Na problemy nie trzeba było długo czekać.

Nie wysunął się panel solarny, wskutek czego brakowało energii do napędzania wszystkich systemów w pojeździe. Do awarii dochodziło także w układzie stabilizującym statku, usterki te Komarow musiał rozwiązywać ręcznie. Problemy kumulowały się i centrum lotów zdecydowało się na bezprecedensowy krok - odwołało lot Sojuzu 2, a Komarowa poinformowało, że po zaledwie 19 okrążeniach planety ma się przygotować do przedterminowego powrotu.

Zobacz także

  • Kto by nie chciał... A gdybyś jeszcze mógł otrzymać certyfikat posiadania księżycowej działki? Nie, nie, to nie żart! Co prawda w kosmos cię nie zabierzemy, ale wspomniany dokument mogłeś od nas otrzymać.

Swobodny spadek w atmosferze

Gdy Sojuz zaczął opadać w kierunku Ziemi, celem spowolnienia opadania wysunął spadochrony. Jednak ponieważ kabina obracała się także dookoła własnej osi, liny spadochronowe poplątały się. Na skutek tego pojazd z Komarowem na pokładzie spadał zupełnie swobodnie. Dodatkowo, tuż po upadku na ziemię, zapaliła się kabina. Komarow nie miał szans na przeżycie.

Późniejsza kontrola dowiodła, że Sojuz 2 spotkałby prawdopodobnie podobny los, dlatego też decyzja centrum lotów o przerwaniu misji ocaliła od śmierci kolejne osoby.

Po tej katastrofie rozwój radzieckiego programu kosmicznego uległ spowolnieniu, co spowodowało, że flaga z sierpem i młotem nigdy nie zawisła na Księżycu.

Nieszczelna kabina

• Rok: 1971

• Miejsce: orbita Ziemi

• Liczba ofiar: 3

Program Sojuz pomimo niepowodzeń był kontynuowany, a w 1971 r. rakietę wystrzelono po raz 11. Jej załogę tworzyło trzech radzieckich kosmonautów: dowódca Gieorgij Dobrowolski, badacz Wiktor Pacajew i inżynier pokładowy Władysław Wołkow. Sojuz 11 miał dotrzeć do stacji kosmicznej Salut 1.

Statek wystartował 6 czerwca 1971 r. Początkowo nic nie wskazywało na zbliżającą się tragedię. Start odbył się bez problemów, ale po kilku dniach spędzonych na orbicie zaczęły pojawiać się pierwsze kłopoty. 27 czerwca na pokładzie Sojuz 11 wybuchł pożar, którego przyczyną było zwarcie elektryczne. - Domagamy się pozwolenia na natychmiastowy powrót na Ziemię - zażądała stanowczo po zaistnieniu incydentu załoga. Centrum kontroli lotów wahało się i na powrót zezwoliło dopiero dwa dni później.

Wadliwe zawory

Sojuz 11 odłączył się od stacji kosmicznej i wtedy Dobrowolski miał zauważyć, że hermetyczne zawory są nieszczelne. Załoga potwierdziła centrum kontroli lotów zapłon silnika hamującego, a ostatnie słowa, jakie odebrano z pokładu brzmiały, że wszystko jest w porządku. W rzeczywistości nic nie było!

Pół godziny przed wejściem do atmosfery w kabinie gwałtownie spadło ciśnienie - zawiódł zawór wyrównawczy. Kosmonauci nie mieli na sobie skafandrów, tylko zwykłe kombinezony - pozostało im ze grozą obserwować, co się dzieje.

W ciągu 15 sekund załoga straciła przytomność. Zanim atmosfera ziemska zaczęła się wdzierać do wnętrza kabiny, tlenu brakowało w niej od ponad 10 minut. Dla kosmonautów na ratunek było już za późno. Manewr lądowania odbył się bezproblemowo, ale zespół ratowniczy w kabinie odnalazł już tylko trzy ciała.


Ostatnie chwile wahadłowca Challenger /AFPZagłada lotu STS-51-L

• Rok: 1986

• Miejsce: atmosfera Ziemi

• Liczba ofiar: 7

Przez następne 15 lat od tragedii Sojuzu 11 nie doszło do żadnej podobnej katastrofy. Specjaliści przewidywali jednak, że kolejna "kosmiczna" tragedia była tylko kwestią czasu. Czarnym dniem okazał się 28 stycznia 1986 r., gdy w swą dziesiątą misję miał wyruszyć wahadłowiec Challenger.

Misja otrzymała nazwę STS 51-L. Feralny dzień nie zapowiadał się optymistycznie - nocne mrozy spowodowały oblodzenie wyrzutni na przylądku Canaveral stwarzając poważne ryzyko.

Mimo to, siedmioosobowa załoga, w której skład weszła m.in. nauczycielka Christa Sharon McAuliffe, wyruszyła ostatecznie w podróż ku wieczności. Dyrektor NASA Jesse Moore oświadczył, że zdaniem agencji warunki są wystarczająco dobre do startu.

Na pełnym gazie

Około pół sekundy po starcie przy prawym pomocniczym silniku pojawia się mała chmura siwego dymu. Podekscytowana lotem załoga nie zdawała sobie jeszcze sprawy z zagrożenia. W eterze roznosiły się pełne entuzjazmu okrzyki astronautów.

Po 40 sekundach na wysokości niecałych 6 km wahadłowiec przekroczył prędkość dźwięku. W ciągu 20 kolejnych sekund kamery zarejestrowały ponad 2-metrowy płomień, a przyrządy wykazał spadek ciśnienia w uszkodzonym silniku.

Załoga nie przeczuwała katastrofy. Tymczasem gumowe pierścienie pomiędzy poszczególnymi częściami prawego pomocniczego silnika straciły w ciągu startu swą sprężystość, przez co do silnika przenikały spaliny o temperaturze tysięcy stopni Celsjusza. Przepaliły tam osłonę silnika i jego połączenia z głównym zbiornikiem. Jednak jeszcze 70 sekund od startu dowódca Francis Scobee zameldował: "Houston, wszystko w porządku, lecimy na pełnym gazie!"

Zobacz także

  • Kosmonauci radzieccy ani rosyjscy nigdy nie uprawiali seksu w przestrzeni kosmicznej. Nawet dla celów naukowych.

Tragiczna 73. sekunda

Dwadzieścia siedem sekund po starcie przepalone zostały mocowania prawego silnika pomocniczego, a ułamek sekundy później luźno zwisający silnik przebił ścianę zbiornika. Tę chwilę później zbiornik paliwa dosłownie rozszarpały siły aerodynamiczne. 73 sekundy po starcie doszło do potężnej eksplozji i na niebie pojawiła się ognista kula.

Dla załogi piekło dopiero się rozpoczęło. NASA twierdziła początkowo, iż załoga prawdopodobnie, ale nie na sto procent, straciła przytomność w ciągu kilku sekund po rozpadnięciu się wahadłowca, w konsekwencji zmiany ciśnienia atmosferycznego wewnątrz poważnie uszkodzonej kabiny. W trakcie poszukiwań szczątków ratownicy natrafili jednak na zużyte aparaty tlenowe. Oznacza to, że przynajmniej część załogi przeżyła wybuch i śmierć poniosła najprawdopodobniej dopiero na skutek zderzenia z oceanem. Dwie minuty przed tym swobodnie opadała w kierunku Ziemi i wiedziała już, co ją czeka na dole.

Pechowy wahadłowiec Columbia

• Rok: 2003

• Miejsce: atmosfera Ziemi

• Liczba ofiar: 7

Siedemnaście lat po katastrofie Challengera, 1 lutego 2003 r. przed 15:30 czasu środkowoeuropejskiego światowe agencje prasowe wydały lakoniczny komunikat: Krótko przed lądowaniem NASA straciła łączność z wahadłowcem Columbia.

Ostatnia misja Columbii rozpoczęła się 16 stycznia 2003 r. Załoga przeprowadziła w kosmosie kilka drobnych eksperymentów medycznych i biologicznych w zakresie mikrograwitacji. Po dwóch tygodniach miała powrócić do domu.

Awaria płaszcza izolacyjnego

Chwilę po tym, gdy NASA utraciła łączność z wahadłowcem, ogłoszono stan awaryjny. O godzinie 15:47 stacja telewizyjna CNN podała, że z szybko opadającego wahadłowca oddzielają się płonące fragmenty. Już w tym momencie sytuacja była zła. Niecałe 12 minut później cały świat wiedział o tym, że NASA rozpoczęła w Teksasie poszukiwania szczątków statku.

Co się właściwie stało? Załoga była skazana na śmierć w zasadzie już krótko po starcie, gdy w lewe skrzydło uderzył odłamek pianki izolacyjnej tworzącej osłonę głównego zbiornika. Modele matematyczne pokazały, że fragment ten prawdopodobnie trafił w skrzydło bezpośrednio na jego krawędzi natarcia, którą stanowią wydrążone panele z materiałów kompozytowych. Choć laminat ten uważano za niezwykle odporny, praktyczne testy dowiodły, że może dojść do odsłonięcia wewnętrznych elementów konstrukcyjnych skrzydła. Z tak uszkodzoną izolacją Columbia krążyła wokół Ziemi.

Gdy wahadłowiec schodził na Ziemię, przez dziurę w jednym z paneli krawędzi natarcia do wnętrza skrzydła przedostała się rozżarzona plazma, powstała na skutek tarcia statku o atmosferę. Columbia stała się niesterowna, a siły aerodynamiczne bezlitośnie rozerwały ją na strzępy. W szczątkach wahadłowca zginęło sześciu Amerykanów i jeden astronauta z Izraela Ilan Ramon.

Marcin Minda

ródło informacji:

var nsix_params = new Object();nsix_params.fcolor = "#0000FF";nsix_params.max_ad_cnt = 4;nsix_params.adareas = ["article"];nsix_params.positive = [".articleText"];nsix_params.cutoff = ["#newsAddContent", ".embed"];document.write(""); if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20news_dol_belka%22 style=%22float:left;padding-bottom:10px;%22%3E"));INTPL("insertAd","news_dol_belka");if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E")); Więcej o: , , , , , , , , var newsRelatedAndVotes="Oceń artykuł:
  • 85%
  • 15%
61Podziel się linkiem!więcej Podziel się ze światem linkiem do artykułu: ZamknijFacebookTwitterDel.ico.usBlipSforaŚledzikPrzesyłasz znajomemu link do artykułu: 6 największych kosmicznych katastrofCzłowiek jest ciekawy otaczającego go świata. Pociąga go poznawanie nie tylko własnej planety, ale też jej otoczenia. Kosmos nie jest jednak miejscem specjalnie przyjaznym ludziom, więc odkrywanie przestrzeni kosmicznej pociągnęło za...E-mail odbiorcy: *Twój e-mail: *Twój komentarz:Przepisz kod z obrazka poniżej: *

* pola wymagane.

INTERIA.PL gwarantuje, iż adresy nadawcy i odbiorcy nie są przez INTERIA.PL zbierane ani przetwarzane. Służą wyłącznie do jednorazowego wysłania wiadomości.

"; jQuery(document).ready( function () { if(jQuery(".adSense").find("iframe").length !== 0) { jQuery(".adSense").show(); } }); Zobacz również
  • Uniknął śmierci, bo założył damską bieliznę?- Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba!- wzywa
  • Ogień rusznic pod OrsząWielka wiktoria z 1514 roku Polski i Litwy w wojnie z Moskwą nie doczekała się
jQuery.noConflict();try{ GetXhrNewsWide.init([1,1,7530,615,2,"http://facet.interia.pl/news"],[[1695461,"Uniknął śmierci, bo założył damską bieliznę?","- Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba!- wzywa płomiennie...","http://img.interia.pl/facet/nimg/p/e/ksiaze_uniknal_smierci_5437366.jpg","uniknal-smierci-bo-zalozyl-damska-bielizne","true"],[1695552,"Ogień rusznic pod Orszą","Wielka wiktoria z 1514 roku Polski i Litwy w wojnie z Moskwą nie doczekała się złotej...","http://img.interia.pl/facet/nimg/c/e/Ogien_rusznic_pod_Orsza_5437232.jpg","ogien-rusznic-pod-orsza","true"]]); }catch(e){}DodatkiWyszukiwarka serwisowaSzukaj:

    więcej »(8 zdjęć)

    więcej »(9 zdjęć)
if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60_ec");if(INTPL("isAd","box300x60_ec"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x60%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x60");if(INTPL("isAd","box300x60"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box300x50%22%3E"));INTPL("insertAd","box300x50");if(INTPL("isAd","box300x50"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));Warto zobaczyć

  • Życie bez Hanki też ma smak
    Skończyła 40 lat i mówi, że nigdy nie czuła większego... 

  • Przywitaj jesień w dobrym nastroju
    Gdy świat pogrąża się w jesiennym odrętwieniu, tracimy... 

  • Telepracownik? Czyli kto?
    Jeśli zgodzi się na to pracodawca, możesz wykonywać w... 
if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20box_ec_prawa_dol%22%3E"));INTPL("insertAd","box_ec_prawa_dol");if(INTPL("isAd","box_ec_prawa_dol"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E"));FB.init("ce6c9cad2e36552511345548b7ecbdb0");
(13)
  • (1)
    ~Vetinari

    lat, kiedy nasza galaktyka zderzy się z galaktyką Andromedy ;]


    • ~everyman

      Prawdopodobieństwo, że dwie gwiazdy lub planety zderzą się ze sobą w takiej kolizji galaktyk jes...

  • (1)
    ~pawel

    fajny art. odnośnie życia w kosmosie


    • ~uuii

  • (1)
    ~marek

    tylko USA i Rosja sie licza. Byc moze za niedlugo dolacza do nich Chiny i Indie a Europa jak zwy...


    • ~Artur

      w kosmos dwóch kosmonautów i wrócili stali się bohaterami w chinach tylko u nas o tym było cicho...

  • (2)
    ~piotr

    bedacemu na zewnatrz zerwala sie lina poczem odlecial w przestrzen fakt ow zatajniono. Pewnie bi...


    • ~piotr

      wszystkie loty i ich zalogi ilu wylecialo ilu wrocilo to ustalisz dokladnr danr


  • ~nm

    wagarach sie bylo coo?


  • ~Wa

    kiedy w Brazylii z "nieznanych" przyczyn eksplodowała rakieta VLS-1, zabijając 22 osoby - prawie...


  • ~lkj

    21 wiek "fascynujacy kosmos" wydany pare miesiecy temu.


  • ~.

    spaleniem w tlenie astronautow zginol jeden radziecki kosmonauta w podobny sposob -samozaplon-w ...


Najczęściej komentowane artykuły
  • 1. komentarzy: 60
  • 2. komentarzy: 13
  • 3. komentarzy: 8
  • 4. komentarzy: 4
  • 5. komentarzy: 2
  • 1. +95% / -5% Ocen: 116
  • 2. +94% / -6% Ocen: 284
  • 3. +93% / -7% Ocen: 29
  • 4. +92% / -8% Ocen: 39
  • 5. +92% / -8% Ocen: 39
  • INTPL("insertAd","belka_stopka");Informacje dodatkowe
    Polecamy:                 Pozostałe:                /* *//* */if(document.getElementById("ad_header1")){document.getElementById("ad_header1").style.width="auto";}INTPL("insertAd","stat_1");
    Źródło: http://facet.interia.pl/news/6-najwiekszych-kosmicznych-katastrof,1697268