Kiedy brytyjscy koloniści, uważający się już za Amerykanów, zbuntowali się i w amerykańskiej wojnie o niepodległość (1775-1783) wywalczyli niezależność, Wielka Brytania musiała szukać innego, nieskażonego cywilizacją miejsca na swoje kolonie. Rządzący przypomnieli sobie wtedy, że pewien odkrywca nazwiskiem James Cook (1728-1779) już w 1770 r. zdobył dla Wielkiej Brytanii tereny na wschodnim wybrzeżu Australii, nazywając je Nową Południową Walią. I właśnie tu, na antypodach, ma teraz powstać nowa kolonia. W 1786 r. gubernatorem przyszłego państwa zostaje mianowany admirał Arthur Phillip (1738-1814).
Wyprawa na koniec świataJuż 13 maja 1787 r. na drugi koniec świata wyrusza "Pierwsza Flota" (ang. First Fleet), jak nazwano owych 11 statków z 1487 pasażerami i członkami załogi. Oprócz 772 więźniów (579 mężczyzn i 193 kobiet) statki muszą pomieścić naczynia, liny, nasiona roślin, narzędzia chirurgiczne, 5000 cegieł, kajdany i okowy dla więźniów,
a także żeliwne piecyki, szyby okienne do przyszłego domu gubernatora, drewno, drób i bydło hodowlane oraz oczywiście alkohol.
Powszechnie panuje pogląd, że kolonia w Australii miała pełnić rolę swego rodzaju więzienia o nieograniczonej liczbie miejsc, dokąd Brytyjczycy zamierzali wysyłać skazanych z przepełnionych brytyjskich więzień. W rzeczywistości jednak brytyjski rząd szukał taniej siły roboczej, potrzebnej do wybudowania nowej kolonii. Po co kupować niewolników, skoro jako potencjalni robotnicy mogą równie dobrze posłużyć więźniowie?
Tutaj nie da się żyć!Ostatni okręt z flotylli przypływa na wyznaczone miejsce w australijskiej zatoce Botany Bay 20 stycznia 1788 r. Jednak dla Phillipa szybko staje się jasne, że w tym miejscu nie można założyć kolonii, ponieważ nie ma tu dość wody pitnej ani odpowiedniej gleby. Dlatego zaraz na drugi dzień wyrusza na poszukiwanie innej zatoki i ok. 12 km dalej na północ odkrywa naturalny port, któremu niegdyś James Cook nadał nazwę Port Jackson.
- To najpiękniejszy port na świecie - rozpływa się w zachwytach Phillip. 26 stycznia nazywa go na cześć brytyjskiego ministra spraw wewnętrznych Zatoką Sydney i zakłada tam kolonię, do której następnie przenoszą się wszyscy więźniowie. 7 lutego, kiedy jeńcy, marynarze i żołnierze są już na miejscu, gubernator Phillip wygłasza przemówienie, w którym ogłasza, że kradzież drobiu lub bydła w nowej kolonii będzie karana śmiercią.
Zobacz także
-
Wielu kryptozoologów twierdzi, że w Australii żyje nieznany nauce reliktowy hominid. Australijskie yeti nazywane są yowie - anglosascy przybysze mówią o nim od ponad 200 lat.
Ludzie głodują i w październiku 1788 r. Phillip musi wysłać okręt po nowe zapasy. Chodzi jednak nie tylko o więźniów, którzy przysparzają zmarszczek na czole gubernatora Phillipa. Nawet niektórzy marynarze i żołnierze nie są bowiem wcale bez winy. Do szaleństwa doprowadza jednak Phillipa swoją arogancją oraz nieustającą falą krytyki i obelg pod jego adresem major Robert Ross (ok. 1740-1794).
Bunt tubylcówPrzybycie białych kolonistów jest złym znakiem dla rdzennych Australijczyków (nazywanych również aborygenami). Razem z nimi pojawiły się bowiem na kontynencie także europejskie choroby, głównie ospa, która wśród Australijczyków zbiera krwawe żniwo.
Więźniowie zsyłani do Australii /21 wiek
Wprawdzie Phillip stara się nawiązać przyjazne stosunki z miejscowymi i pod groźbą powieszenia zakazuje ich zabijać, ale gdy tylko obecność kolonistów zaczyna zagrażać ich życiu, Australijczycy sami rozpoczynają walkę. Prowadzimy z nimi wojnę, traktują nas jak nieprzyjaciela - jak intruza - pisze jeden z osadników i dodaje, że Australijczycy bronią tylko swojej należnej im własności, która została im siłą odebrana. Jednak wobec przewagi Brytyjczyków absolutnie nie mają szans.
Zobacz także
-
Pewna mieszkanka Australii z zazdrości podpaliła penis swojego męża. Skończyło się jeszcze bardziej tragicznie.
Mija jeszcze kilka lat, nim nowa kolonia brytyjska staje o własnych siłach. Kiedy Arthur Phillip pod koniec 1792 r. wraca do Wielkiej Brytanii, w Nowej Południowej Walii dynamicznie działa już handel i przemysł wielorybniczy, a więźniowie, których kary się skończyły, zaczynają prowadzić farmy.
Michał Kamiński
ródło informacji:
var nsix_params = new Object();nsix_params.fcolor = "#0000FF";nsix_params.max_ad_cnt = 4;nsix_params.adareas = ["article"];nsix_params.positive = [".articleText"];nsix_params.cutoff = ["#newsAddContent", ".embed"];document.write(""); if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3Cdiv%20class%3D%22advertisement%20news_dol_belka%22 style=%22float:left;padding-bottom:10px;%22%3E"));INTPL("insertAd","news_dol_belka");if(INTPL("isAd","news_dol_belka"))document.write(unescape("%3C%2Fdiv%3E")); Więcej o: , , , , , talizmany , Oceń artykuł:- 100%
- 0%
* pola wymagane.
INTERIA.PL gwarantuje, iż adresy nadawcy i odbiorcy nie są przez INTERIA.PL zbierane ani przetwarzane. Służą wyłącznie do jednorazowego wysłania wiadomości.
jQuery(document).ready( function () { if(jQuery(".adSense").find("iframe").length !== 0) { jQuery(".adSense").show(); } }); Zobacz również- Koronacja martwej kochanki królaRok 1360 r. Papież Innocenty VI jest zbulwersowany zachowaniem króla Portugalii,
- Długie łodzie wikingówUmożliwiły odkrycia geograficzne, brawurowe łupieskie wyprawy i transakcje
więcej »(14 zdjęć)
więcej »(7 zdjęć)
Czas wielkiej próby
Ledwie zakończyła się walka Michaela z rakiem krtani, a...
Poparzyłam się na słońcu
Opalenizna jest w modzie, ale trzeba ją zdobywać...
Antykoncepcja bez stresu
Kiedy poczujemy wakacyjny nastrój, może nam się zdarzyć,...
- Ford Focus Gold X" class="photo" />
Ford Focus Gold X
Specjalna wersja, specjalna cena, Rocznik 2011, oferta limitowana, Sprawdź! - Mitsubishi Outlander" class="photo" />
Mitsubishi Outlander
Ostatnie sztuki z roku 2010 – Rabat + pakiet dealerski! Rocznik 2011 z nowym dieslem 2.2 177 KM dostępne od ręki. Kliknij! - Nissan Juke 2011" class="photo" />
Nissan Juke 2011
Najnowszy model. Miastoodporny. Energatyzujący. Już od 59.900 zł. Kliknij po więcej!
Twój komentarz może być pierwszy!
Treść:
Podpis:
Aby dodać komentarz należy wypełnić pola treść i podpis.
- 1. komentarzy: 28
- 2. komentarzy: 5
- 3. komentarzy: 5
- 4. komentarzy: 3
- 5. komentarzy: 2
- 1. +100% / -0% Ocen: 17
- 2. +98% / -2% Ocen: 66
- 3. +98% / -2% Ocen: 48
- 4. +97% / -3% Ocen: 103
- 5. +97% / -3% Ocen: 71 INTPL("insertAd","belka_stopka");Informacje dodatkowe
Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z portalu oznacza akceptację . Copyright © 1999-2011 INTERIA.PL S.A.
/* *//* */if(document.getElementById("ad_header1")){document.getElementById("ad_header1").style.width="auto";}INTPL("insertAd","stat_1");Źródło: http://facet.interia.pl/news/kto-ukradnie-kure-bedzie-wisial,1657613
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz